To ostatni moment!
Dlatego postanowiła wrzucić i tu wpis z mojego właściwego blogu (tak, wiem, mam nie podawać adresu). Wróciłam na chwilę na Blox, bo sprawa jest poważniejsza niż moje fochy.
Kto zaczął? Kto pierwszy rzucił kamieniem w przeciwnika? Kto pierwszy rozpoczął deptanie polskiego prawa? Czy to naprawdę dziś jest najważniejsze? Serio?
Za chwilę trójpodział władzy w Polsce przejdzie do historii. Zaraz za nim polska demokracja. Zapłacimy za to wszyscy. Dlatego zastanawianie się nad tym, kto pierwszy czy kto bardziej, jest zupełnie niepotrzebne.
Polska jest tylko jedna. Polska to kraj mój i Twój, to kraj tych, którzy na prawo i tych którzy na lewo, tych którzy głosują na tych lub innych, ale i tych, którzy nie głosują. I to my wszyscy mamy prawo, ale i obowiązek o naszym kraju decydować. I o to właśnie toczy się dziś walka.
Ale przypomnijmy, jeśli tak naprawdę większości na tym zależy. W 2005 r. po wyborach miał rządzić POPiS. Coś nie wyszło, partie się pokłóciły i od tego momentu zaczęło się dzielenie Polski. Te dwie partie walcząc między sobą nie przebierały w środkach i straszyły nas sobą nawzajem. A my jak kretyni uwierzyliśmy.
To co dzieje się dziś do finał tej walki. Tyle że te 12 lat temu nikt by go nie przewidział.
Wyborcy PiS, przecież wielu z Was nie głosowało na PiS, ale przeciwko PO, bo PO chachmęciła przy wyborach sędziów do Trybunału Konstytucyjnego, bo nie dopuściła do referendum w sprawie sześciolatków, bo… Głosowaliście przeciwko PO, bo partia ta Was nie słuchała. Dziś milionów obywateli nie słucha PiS. Przepycha nocą ustawy pisane na kolanie nie dlatego, by Wam się żyło lepiej, ale dlatego, bo w nocy wielu niecnych uczynków nie widać. Dlatego większość przestępstw popełnianych jest nocą.
Prawa strono, lewa strono i ci którzy są w środku, czy nie czas powiedzieć: NIE! Polska jest nasza a nie polityków. My wszyscy powinniśmy decydować, co się z Polską dzieje. I to nie tylko w dniu wyborów. Społeczeństwo obywatelskie to takie, które uczestniczy w sprawowaniu władzy na co dzień.
PiS chce reformować sądownictwo. Niech reformuje, ale w dzień. Niech pozwoli wszystkim się wypowiedzieć na ten temat, niech dopuści konsultacje społeczne. A dopiero potem niech głosuje. Czego się PiS boi, że znów proceduje nocą i zabrania dyskusji. Tak, tak, zabrania. Nie pozwala ekspertom wejść do Sejmu, a budynek Sejmu otoczył jak fortecę.
Zwolennicy PiS, naprawdę tego chcecie. Naprawdę popieracie polityków, którzy na swoich obywateli wysyłają policję, którzy pod osłoną nocy zmieniają ustrój państwa?
Może przestańmy wreszcie walczyć ze sobą i zacznijmy walczyć z politykami, którzy nas wykorzystują dla swoich korzyści. I nieważne, w jakich koszulkach klubowych są ci politycy.